Dzisiejszy dzień miał być naprawdę intensywny. Zgodziłyśmy się z Evą udzielić dwóm magazynom wywiadów, później miałyśmy jechać na otwarcie nowego salonu bielizny jako honorowi goście, a na koniec całonocna impreza charytatywna. Do przyjazdu Evy miałam jeszcze dwie godziny, więc nie musiałam się z niczym śpieszyć. Nastawiłam gramofon i podeszłam do szafy przeglądać jej zawartość. Na pierwsze spotkania nie musiałam się stroić. Obcisłe granatowe rurki i zwiewna koszula. Wyjęłam dwa wieszaki i położyłam delikatnie na fotelu. Kiedy usłyszałam dobiegającą z głośników piosenkę, zaczęłam podśpiewywać, szukając odpowiedniej biżuterii.
Since I've come home, well my body's been a mess, and I miss your ginger hair, and the way you like to dress….
Jakie było moje zdziwienie kiedy za plecami usłyszałam dalszy ciąg piosenki wyśpiewany nie tylko przez głośniki
Stop making a fool out of me, why don't you come on over, Emily.
Uśmiechnęłam się słysząc jak podmienił w tekście moje imię. Odwróciłam się do niego, kontynuującego śpiew.
And I think of all the things, what you're doing, and in my head I make a picture.
Tanecznym krokiem podeszłam do chłopaka, by wtulić się w jego otwarte ramiona, na powitanie.
- Co tu robisz?-spytałam.
- Byłem w okolicy, to pomyślałem, że wpadnę z gorącą kawą i ciastkami.
- Ooo… jesteś najlepszy! Gdzie one są?! – spytałam patrząc na niego spragnionym wzrokiem.
Zaśmiał się patrząc na mnie, wesołymi jak zawsze, niebieskimi oczami.
- W kuchni, na stole…
Słysząc odpowiedź, od razu skierowałam się w tamtym kierunku. Louis podążył za mną. Po cichu nucił sobie tekst kolejnej piosenki, która wydobyła się z odtwarzacza:
Come up to meet you, tell you I'm sorry
You don't know how lovely you are
I had to find you, tell you I need you
And tell you I set you apart
Tell me your secrets, and ask me your questions
Oh lets go back to the start…
EVA
- Miło było Was znowu spotkać - mężczyzna z sympatią uśmiechnął się i odszedł.
Jednoczeście odetchnęłyśmy z ulgą. Nie wiedziałam, że gala charytatywna może być tak męcząca. Najpierw miliony zdjęć na czerwonym dywanie, a kiedy tylko dotarłyśmy do środka i myślałyśmy, że będziemy miło spędzać czas, zostałyśmy otoczone całą masą osób chcących przeprowadzić wywiady albo zwyczajnie porozmawiać. W międzyczasie musiałyśmy przejść się po wybiegu prezentując kolekcję bielizny, która sprzedawana była właśnie w celach charytatywnych. I wreszcie dostrzegłyśmy, że nikt w pobliżu nie przymierza się, żeby do nas zagadać, więc skierowałyśmy się do baru. Sięgnęłyśmy po stojące tam lampki szampana i rzucając sobie znaczące spojrzenie, dyskretnie opróżniłyśmy je jednym łykiem i szybko sięgnęłysmy po następne.
- Idziemy usiąść? - zapytałam, a Em w odpowiedzi ruszyła przed siebie.
Leniwie przebierała bolącymi od wysokich szpilek nogami i kiedy dotarła do skórzanej czarnej kanapy, opadla na nią z wyrazem ulgi na twarzy.
- Ale mi się kurewsko nudzi - szepnęła mi do ucha. Słysząc to, wiedziałam już co zrobić, żeby umilić sobie resztę wieczoru.
Wyjęłam z torebki telefony, podałam Emily jej Blackberry i na swoim wystukałam szybko trzy słowa.
'Potrzebuję Cię tu.'
Chłopcy nie dali na siebie długo czekać i niedługo potem opróżniałyśmy kolejną lampkę szampana z Louisem i Harrym.
Niestety, nie spełnili naszych oczekiwań. Powygłupiali się trochę, pożartowali na temat innych obecnych na gali, jednak po trzeciej lampce napoju zaczęli okazywać objawy znudzenia, a po 1,5 godziny usłyszałyśmy zdecydowane 'Idziemy stąd' z ust Tomlinsona.
- Gdzie? - zapytała Emily. W jej oku dostrzegłam błysk nadziei, że może jednak spędzimy tą noc ciekawiej.
- Do mnie - odpowiedział Louis po chwili zastanowienia i ruszył w stronę wyjścia.
Bez chwili wahania ruszyliśmy za nim. Wsiedliśmy do jednej z ustawionych w długiej kolejce taksówek i ruszyliśmy w stronę mieszkania Louisa. Odkąd ich kariera nabrała tempa, wyprowadził się od rodziców i kupił spore mieszkanie. Niedługo potem ugościł pod swoim dachem Harry'ego, żeby, jak to sam stwierdził, mieć się kim opiekować.
W 15 minut dotarliśmy na miejsce i znaleźliśmy się w przestronnym mieszkaniu chłopaków. Wygodnie rozsiedliśmy się na kanapach, a Styles przyniósł z lodówki parę piw.
- Hmmm... Nie mielibyście czegoś mocniejszego? - zapytała Em, rzucając błagalne spojrzenie Tomlinsonowi.
Oblicza chłopaków natychmiast rozjaśniły się i Louis rzucił się do stojącego niedaleko barku, z którego wyciągnął schłodzoną butelkę wódki.
- Jesteście najlepszymi dziewczynami na świecie! - zachwycił sie Harry, powoli rozlewając płyn do kieliszków. Po chwili na jego twarz wstąpiło zmieszanie - W sensie, jako płeć.. jako przyjaciółki - zaczął się tłumaczyć, ale przerwał widząc nasze spojrzenia.
Szybko opróżniliśmy kieliszki i powtórzyliśmy to jeszcze 3 razy. Niedługo później ożywiliśmy się i rozgrywaliśmy pełną emocji grę w byczki. W tle leciały losowe utwory z czyjegoś podłączonego do głośników iPoda.
- I've got moooooooooooooooooves like Jagger - zanucił Harry wyrzucając z impetem kartę z numerem 88 na stół. Po chwili cicho zaklnął i położył obok siebie mały stosik zebranych z blatu kart.
- Chcę tańczyć - Emily, która już pozbyła się wszystkich kart, wstała i nie musząc się martwić o szpilki, które leżały gdzieś odrzucone pod ścianą, wyszła na środek pokoju i zaczęła tańczyć. Tomlinson zerwał się za nią i zaczęli razem wywijać w rytm piosenki Maroon 5.
Zawsze kiedy widziałam ich razem, czułam się jakby te 3 lata nigdy nie miały miejsca. Byli dla siebie stworzeni i po cichu pragnęłam, żeby wrócili do swoich poprzednich relacji. Byli idealni.
Kiedy parka zawzięcie tańczyła, my zrobiliśmy sobie słodkie drinki i sącząc je przeglądaliliśmy nieduży zbiór filmów.
- Tylko tyle? - zapytała zaskoczona.
- Nie przebywamy tu za dużo - usprawiedliwił się Harry i wyciągnął jedno z opakowań - Może być?
Spojrzałam na okładkę "Paranormal Activity 2" i skinęłam głową.
- Oglądamy Paranormal Activity! - zawołałam Emily i Louisa, którzy zmęczeni chętnie dołączyli się do nas na przeciwległej kanapie.
Chłopcy szybko przygotowali jakieś przekąski, ustawili je na stole i włączyliśmy film. Powoli przerzuwając popcorn zaczęłam odczuwać ogarniające mnie zmęczenie. Oglądałam film ze znudzeniem, niekiedy podskakując na bardziej zaskakujących i głośnych scenach. Zauważyłam ruch na drugiej kanapie, więc skierowałam tam wzrok. Zobaczyłam, że Lou delikatnie bierze na ręce śpiącą brunetkę. Ruchem warg przekazał nam 'Dobranoc' i skierował się do pokoju.
Wróciłam spowrotem do oglądania filmu. Delikatnie oparłam głowę o ramię Stylesa, na co on natychmiast przyciągnął mnie do siebie mocniej. Powieki opadały mi coraz bardziej, kiedy dłoń chłopaka gładziła mnie po włosach lub delikatnie bawiła się poszczególnymi kosmykami. Otoczyła nas cisza, oznaczająca, że film dobiegł końca. Poczułam jak Harry wtula twarz w moje włosy i daje delikatnego buziaka w czoło. Leniwie uniosłam głowę, spojrzałam mu w oczy i posłałam lekki uśmiech.
- Wiesz co? - zapytał nie przerywając kontaktu wzrokowego. Pokręciłam przecząco głową. - Nigdy nie przestałem Cię kochać.
Od Evily: Niedawno zmieniłyśmy zdjęcia bohaterów opowiadania, jak Wam się podobają :>?
O matko! Ileż ja się naczekałam... Tylko ciągle mylę imiona, kto był z harrym, kto z Louisem, ech... Ale uwielbiam wasze opowiadanie! <3
OdpowiedzUsuńja pierdziele! no ja nie mogę!!! jak was nie kochać ? to jedno z najcudowniejszych opowiadań jakie kiedykolwiek widziały moje oczy!!! nie no, geniusz, geniusz!!! i to zakończenie --> zwaliło mnie z nóg! genialne!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam Emily i Louisa, wg to uwielbiam w tym opowiadaniu wszystkich bez wyjątku :)
btw1. nie czaje dlaczego ludzie nie komentują tego wg tu powinno być ze 100 jak nie więcej komentarzu -> nieogar
btw2. uczyć mi się tam pilnie do matury!!! jakoś wytrzymam ten czas pisania, może sama się wezmę za siebie, ale jakoś wytrwam
btw3. jak mi to opowiadanie zamkniecie to się zabije i będziecie mnie miały na sumieniu, więc ostrzegam i nie radzę!
wasza wiecznie kochająca czytać blogi o 1D banana_chica :) xoxo
Rozdział całkiem przyjemny, ale końców dopiero jest CUDOWNA, ŚWIETNA, GENIALNA! ;)
OdpowiedzUsuńDawno nic nie dodawałyście, cieszę się więc, że coś się jednak pojawiło <3
Też bym się chyba na tej imprezie nudziła... Dobrze, ze zadzwoniły po chłopaków!
Czekam, pozdrawiam & zapraszam do siebie :)
[save-your-heart-tonight.blogspot.com]
rozdział super! ;) a zakończenie mnie rozwaliło ;dd musicie częściej dodawać rozdziały! ;)) i nawet nie myślcie o zakańczaniu opowiadania bo ono jest zajebiste! ;d dziewczyny macie ogromny talent! ;)) uwielbiam! ;*
OdpowiedzUsuń~Eve
Rozdział jak zwykle wspaniały! Niestety nie toczy się akcja po mojej myśli :( Jestem ogromną fanką Emily i Zayna i Evy i Liama :( mimo wszystko świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńWkońcu dodałyście rozdział. tak bardzo sie ciesze. Ja tez jestem wielką fanką Evy i Liama i em i Zayna. Zróbcie coś żeby znów byli razem.:)
OdpowiedzUsuńHarry słodziak *,* ale i tak wolę Emily i Zayna, Lou się taki nudny zrobił :P
OdpowiedzUsuńNajfajniejsi są Emily i Louis ;) Ubóstwiam ;***
OdpowiedzUsuńhttp://angels-direction.blogspot.com/
Zajebisty rozdział.!.! Czekam z niecierpliwością na następne..!
OdpowiedzUsuń;D
Boski rozdział.!.!
OdpowiedzUsuńZakończenie słodziutkie..;D
Czekam na następne rozdziały xD
Dziękuje wam!
OdpowiedzUsuńxxx
To jest wspaniałe. ( bez dwóch zdań)
Dzięki wam zaczęłam interesować się BLOGAMI itp. przekonałam się dopiero gdy przeczytałam wasze opowiadanie.!
Nigdy nie przepadałam za czytaniem, a wy z waszym opowiadaniem zachęciłyście mnie! Mam wielką nadzieję że inne blogi wezmą z was przykład i zaczną pisać takie wspaniałe rzeczy jak wy, a nie tak jak teraz co na niektórych blogach można znaleźć.
No co tu więcej dodać jesteście wspaniałe genialne i mega zajebiste oby tak dalej..;*
I żeby wam przez myśl nie przeszło żeby skończyć! ;/ Bo będzie źle ze mną.
Jeszcze raz powiem i każdemu mówić będę o waszym blogu ZAJEBISTE TO KU*** JEST!
♥....!
OdpowiedzUsuńNo szacun.;D
To opowiadanie jest mega ;*
;D xD
super macie bloga (; Harry i Eva! Fuck yeah! ;D dodajcie już nowy ((;
OdpowiedzUsuńOpowiedziec wam suchra ? ;D
OdpowiedzUsuń-Kto ma najblizej do domu ?
-Dr House
ahahahahahahahaha aleee sie usmialam !
Taki suchar ze az sie najadlam XD